Akademia Smoczych Jeźdźców: października 1999

Obłuda

The nightmare has just begun

21 marca.

Normalnością dla mieszkańców Północnej Ćwiartki było to, że śnieg potrafił leżeć na zboczach górskich aż dopóty dopóki nie nadeszła pora letnia lub nawet i w trakcie niej. Na szczycie jednej z gór o nazwie Aisu bardzo dawno, dawno temu założono klasztor 'Cieni' - jednych z najlepszych smoczych skrytobójców na świecie. Kto raz przystąpił do tego klanu, nie miał już prawa z niego odejść, a każdą próbę zdrady lub co gorsza - ucieczki karano bezwzględnie śmiercią, dlatego niewielu śmiałków zbierało się na odwagę, by choćby spróbować.Sam rytuał przejścia mógł zakończyć się równie tragicznie.

Jedna z niewielu kobiet w tym bractwie, imieniem Selene związała się więzią małżeńską z prawą ręką mistrza - Araksjelem i w szybkim czasie otrzymała od boga błogosławiony czas - ciążę. Tylko podczas tych miesięcy otrzymała ona wolność od obowiązków, treningów i misji, a najlepsi medycy zajmowali się nią najtroskliwiej jak mogli. Niestety, całość nie przebiegała ani trochę pomyślnie i postawiono przed nią wybór poświęcenia siebie lub śmierci dziecka. Wybrała i wytrzymała mimo ogromnego cierpienia, aż do dnia rozwiązania wbrew woli swojego męża. Pierwszego dnia przesilenia wiosennego urodziła w męczarniach godnych palenia żywcem i zmarła nie zobaczywszy ani razu swego potomka, którym okazała się być maleńka czarnowłosa dziewczynka o przepięknych fioletowych oczach, niezwykle wychudzona i bez początkowych szans na przeżycie. Jej własny ojciec od pierwszych chwil czuł do niej tylko jedno - nienawiść i wręcz zakazywał opieki nad nią chcąc, by po prostu zniknęła z tego świata. Mistrz klanu dostrzegł w niej jednak ciemność tak ogromną, że zmusił młodego ojca do wychowania swojego dziecka.

- Toż to demon nie dziecko, do licha!

- Uspokój się, Araksjelu, sam nie byłeś inny. Przed nią bardzo długa i ciężka do przebycia droga, ale warta swej ceny.

- Nie porównuj mnie do tego.. tego czegoś, czymkolwiek to jest!

- To twoja córka, zastanów się przez moment co pleciesz!

- Ona nigdy nie była i nie będzie moją córką, choćbym miał spłonąć, a potem skończyć w piekle!

I hope you die in a fire

Nienawiść

I hear them breathe!

We hear you scream!

Cynder okazała się być wybawieniem, a do tego najbliższym sercu dziewczyny osobnikiem, który odkrył mrok władający jej sercem. To właśnie ta cecha połączyła je obie i pozwoliła w dużym stopniu opanować moce ciemności, które jeszcze bardziej zawładnęła młodą gniewną. Z nienawiści, zamordowała własnego ojca, wyzywając go na pojedynek na śmierć i życie. Cóż z tego, że zginął z honorem? Jej nie było dosyć. Później ofiarą padło jeszcze kilka osób i ostatecznie uciekła z bractwa, pozostając do tej pory ściganą przez każdego z nich.

Wybawieniem okazała się być Akademia Smoczych Jeźdźców. Nie musiała się nawet specjalnie starać, napisała fałszywy akt i wkrótce została przyjęta. Nie utożsamia się z uczniami dla ich własnego dobra oraz dlatego, że po prostu nie potrafi - jest zbyt wybuchowa oraz nieraz ostro cyniczna.

Jak wygląda teraz? Mierzy marne 164 centymetry wzrostu, jest niezwykle wychudzona, ale nie brak jej kobiecych kształtów. Zazwyczaj nosi się w czerni z elementami krwistej czerwieni - topik odsłaniający brzuch, spodenkio-rybaczki, a przy nich cały asortyment sztyletów, strzałek, jej kochany czarny łuk wykonany ze smoczych łusek oraz charakterystyczne podwójne ostrza (patrz obrazek w "Obłudzie"). Czarne włosy opadają kaskadami na jej plecy, a fioletowe oczy zieją chłodem, ktokolwiek w nie spojrzy.

A smoczysko? Czarne niczym noc z wewnętrzną stroną skrzydeł oraz brzuchem w kolorze szkarłatu. Posiada wiele rogów oraz różnych "ostrych" części na swoim ciele, a także charakterystyczne ostrze na końcu ogona. W przeciwieństwie do swojej właścicielki jest całkiem miła i łatwo nawiązuje z wszystkim kontakt, chociaż dystansuje się dość wyraźnie.